W minioną środę zapadł wyrok w sprawie 33-letniego kierowcy ciężarówki, który rok temu zaatakował nożem kolegów z firmy. Wszystko rozegrało się w niedzielny poranek, na terenie centrum logistycznego w holenderskim Tilburgu. Mężczyzna narodowości litewskiej zranił nożem trzech współpracowników. Kierowcy zostali dźgnięci jeden w głowę, drugi w bok, a trzeci w plecy. Poszkodowani dokładnie przedstawili przebieg zdarzeń, a ich zeznania były przerażające.
Zaświadczyli, że jeden z nich został zaatakowany podczas korzystania z toalety, wówczas to Litwin wbił mu nóż w plecy, trafiając pod płuco i doprowadzając do jego zapadnięcia. Zaś druga z ofiar została dźgnięta w łóżku, około godziny 6, po tym jak napastnik wszedł rano do jego kabiny.
Jak pamiętamy, aresztowanie Litwina nie przebiegło gładko. Napastnik nie zamierzał się poddać policji i funkcjonariusze byli zmuszeni skorzystać ze służbowego psa. Zwierzę powaliło mężczyznę i pomogło w jego zatrzymaniu. Narzędzie przestepstwa, zakrwawiony nóż, znaleziono w śmietniku przy jednej z ciężarówek.
Zgodnie z wyrokiem wydanym 3 lipca 2019 roku, obecnie 34-letni mężczyzna został skazany na karę 21 miesięcy więzienia. Oprócz tego holenderski sąd zasądził mu wypłacenie po 10 tysięcy euro na rzecz każdego z poszkodowanych.