Do tragicznego wypadku doszło w piątek około godziny 13:35. Czterech mężczyzn w wieku 43, 57, 60 i 75 lat jechało trzema motocyklami niemiecką autostradą A9. Kiedy w pobliżu Bad Lobenstein zaskoczyła ich gwałtowna ulewa, schronili się pod wiaduktem. W pewnej chwili wjechał w nich z dużą prędkością samochód dostawczy.
Przyczyny wypadku pozostają niejasne. Najbardziej prawdopodobną hipotezą braną pod uwagę jest utrata kontroli nad pojazdem z powodu aquaplaningu, ale nawet po zakończeniu oględzin miejsca wypadku, co nastąpiło w sobotę przed południem, policja nie potrafiła wskazać dokładnej przyczyny tragedii. Rzecznik policji ostrzegł, że nie należy spodziewać się szybkich wyników śledztwa.
W wypadku, poza śmiertelnymi ofiarami wśród motocyklistów, ranni zostali również podróżujący autem dostawczym. 38-letni kierowca samochodu, a także jego 31-letni pasażer zostali lekko ranni i przewiezieni do szpitala w Schleiz (Turyngia). Trzeci z mężczyzn jadących furgonetką, 29-latek, z poważnymi obrażeniami został przewieziony śmigłowcem do szpitala w Kulmbach (Bawaria).
– Całkowicie zabronione jest parkowanie na autostradzie. Ale podczas ulewnego deszczu nie zmusilibyśmy motocyklistów do kontynuowania jazdy. Tolerowalibyśmy to, że zatrzymali się – powiedział po wypadku komisarz policji z Turyngii.
Autostrada A9 w kierunku Berlina była nieprzejezdna przez siedem godzin.