W czwartek 4 lipca funkcjonariusze ITD, patrolując odcinek autostrady A4, zatrzymali do kontroli ciężarówkę ze zniszczoną naczepą.
Okazało się, że kierowca wiezie stalowe podesty z Madrytu do Kijowa, a zabudowę uszkodził jeszcze na terenie Hiszpanii. Podczas zdarzenia drogowego uszkodzone zostały elementy konstrukcji i drzwi ładowni, brakowało też części burty załadunkowej.
Mimo tych zniszczeń, ukraiński przewoźnik, chcąc ograniczyć dalsze straty, zadecydował, że kierowca ma wracać z powrotnym załadunkiem na kołach. Ciężarówka przemierzyła niemal całą Europę, aż zatrzymano ją w Polsce na wysokości węzła Bochnia.
Choć skala zniszczeń nie była tak poważna jak we wcześniejszych tego typu przypadkach i przejechała już tysiące kilometrów, małopolscy inspektorzy zakazali dalszej jazdy. Ocenili, ze ciężarówka stwarzała poważne zagrożenie w ruchu drogowym, gdyż przewożony ładunek mógł wypaść w każdej chwili. Kontrolujący zatrzymali dowód rejestracyjny zniszczonej naczepy i ukarali kierowcę mandatem karnym.